Witajcie Kochani w podsumowaniu minionego tygodnia, w którym na pierwszym planie była Eurowizja. Za nami już dwa półfinały, a dzisiaj jest długo wyczekiwany finał tego konkursu. Ja mam taką małą swoją rutynę związaną z tygodniem eurowizyjnym. Zaczynamy w niedzielę, oficjalnym otwarciem tzw. Red Carpet (w tym roku Blue Carpet), czyli przechadzką gwiazd danej edycji konkursu po "czerwonym dywanie". Transmisja tej uroczystości jest dostępna zawsze na oficjalnym kanale konkursu na YouTube.
W poniedziałek mamy pierwszą poważną transmisję. Jest to jurorski pierwszy półfinał. Transmisję można śledzić w wielu zagranicznych oraz polskich mediach eurowizyjnych. Oczywiście nie można wtedy oglądać obrazu, ale lepiej jest tak dobrze wsłuchać się w piosenki. Oceniam wtedy piosenkę + wokal. Potem we wtorek mamy już telewizyjną transmisję, którą można śledzić zazwyczaj w telewizyjnej jedynce. Wtedy do wcześniejszych not dodaję jeszcze wyraz wizualny i robię swój ranking próbując wytypować 10 finalistów. Z roku na rok, coraz lepiej wychodzi mi typowanie. W tym roku w obydwu półfinałach wytypowałem 9 na 10 finalistów co jest świetnym wynikiem. Zaskoczyły mnie tylko awansy Serbii (obstawiałem w to miejsce Maltę) oraz Czech (tutaj stawiałem na Chorwację). Po telewizyjnej transmisji przełączam się na konferencje finalistów z losowaniem połowy startowej do finału. To również jest dostępne na oficjalnym kanale na YouTube - Eurovision Song Contest. W środę i czwartek analogicznie do poniedziałku i wtorku śledzę drugi półfinał. W piątek nadchodzi czas na jurorską transmisję finału, a dzisiaj wieczorem zobaczymy wszyscy już finał.
Wczoraj również dostałem przesyłkę z Printu, którą widać wyżej, o której napiszę Wam dokładniej już wkrótce. A tym czasem zapraszam Was na stronę fb MusicMonster, którą możecie polubić, by być na bieżąco! A Wy oglądacie Eurowizję? Dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam, Kamil
Kiedyś oglądałam, teraz już nie .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie będę tego samego zdania za kilka lat :P
UsuńJa nie oglądam :")
OdpowiedzUsuńKiedyś oglądałam teraz juz nie
OdpowiedzUsuńJa nie oglądam, większość tych piosenek to straszny kicz i tandeta - a głosuje się wg sympatii i antypatii politycznych pomiędzy krajami. Powinni to zlikwidować.
OdpowiedzUsuńKicz i tandeta skończyły się na Eurowizji około 2014 roku. Owszem piosenki są różnorodne, ale to tylko zaleta. Co do głosowania, to już też odchodzi się od schematów. Co prawda to nie zniknie, ale czasem miło popatrzeć, jak Szwecja daje 12 punktów Norwegii :)
UsuńOglądałam półfinały. Po tegorocznej Eurowizji straciłam nadzieję w muzyczną wrażliwość ludzi. Jestem zdegustowana i nie wiem, czy obejrzę za rok.
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem bardzo zadowolony z wyników półfinałów, W finale widzieliśmy państwa, które sobie na to zapracowały i to się liczy :D
UsuńNiestety byłam za granicą i całkiem o tej eurowizji zapomniałam :( 💖 Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.aliviastyle.blogspot.com 💖
OdpowiedzUsuńPewnie, że oglądam! I to od lat:) Mnie typowanie idzie dużo gorzej... Jednak w tym roku stawiałam na Słowenię:)
OdpowiedzUsuń